Chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa
Je veux que la langue souple puisse exprimer tout ce que pense la têteChodzi mi o to, aby język giętki
Powiedział wszystko, co pomyśli głowa:
A czasem był jak piorun jasny, prędki,
A czasem smutny jako pieśń stepowa,
A czasem jako skarga nimfy miętki,
A czasem piękny jak aniołów mowa...
Aby przeleciał wszystka ducha skrzydłem.
Strofa być winna taktem, nie wędzidłem.
Z niéj wszystko dobyć, zamglić ją tęsknotą,
Potém z niéj łyskać błyskawicą cichą,
Potém w promieniach ją pokazać złotą,
Potém nadętą dawnych przodków pychą,
Potém ją utkać Arachny robotą,
Potém ulepić z błota, jak pod strychą
Gniazdo jaskółcze przybite do drzewa,
Co w sobie słońcu wschodzącemu śpiewa...
Je veux que la langue souple
Puisse exprimer tout ce que pense la tête ;
Qu’elle soit prompte parfois, claire comme la foudre,
Et parfois triste comme un chant des steppes,
Douce, comme la plainte d’une nymphe qui souffre,
Ou comme la langue des anges, parfaite.
Il faut que l’esprit la frôle en météore ;
Que la strophe soit mesure ! et non sous le mors.
Tout tirer d’elle – l’entourer d’une langueur brumeuse,
Puis, en déverser des cascades d’éclairs,
Puis, la montrer toute d’or, lumineuse,
Puis, tissée par la main d’Arachné, légère,
Puis, par l’orgueil des ancêtres, orgueilleuse,
Puis, la former de boue, comme sous une gouttière
Le nid d’hirondelles, attaché patiemment,
Et qui chante pour le soleil levant.